W listopadzie ubiegłego roku (2016) wybrałam się na morską wyprawę :). Była to dla mnie nowość, nigdy w ten sposób nie podróżowałam. Czy warto? Hm… są plusy i minusy jak we wszystkim – ale moim zdaniem warto. Przynajmniej raz w życiu uważam, że trzeba spróbować.
Sam statek „Magnifica” robi wrażenie… oj tak! Jest wielki! Powiedzieli mi, że to jest jeszcze mały :). Kajuty przytulne i naprawdę wystarczające – w końcu nie spędza się w nich aż tyle czasu. Samo życie na statku jest bardzo urozmaicone. Każdy coś dla siebie znajdzie – po wyjście do teatru, kręgle, kino, casino, bary i restauracje, basen, jacuzzi, pokój do gry i zabaw a także spacery po statku. Naprawdę nudzić się nie da!
Mimo iż nie jestem jeszcze mamą to zwróciłam uwagę na „przedszkole”. Zorganizowana grupa osób – opiekunów, która zajmuje się dziećmi przez cały dzień. Coś extra dla młodych rodziców, którzy chcą odsapnąć, odpocząć, pobawić się.
Mowy o głodzie też nie ma! Między posiłkami dostępny jest tzw. Snack Bar – czyli różnego rodzaju kanapki, sandwiche, pity i pizze. Tak więc sami widzicie, gdy dopadał nas głód to wiedzieliśmy gdzie się udać. 🙂
Obsługa zorganizowana, profesjonalna i bardzo bardzo miła. Byłam pod wrażeniem jak to wszystko wygląda od środka, każdy wiedział co ma robić. Żadnego chaosu! Człowiek dzięki temu czuł się komfortowo i powiedziałabym nawet, że bezpiecznie. Plusem też jest codzienny wydruk dnia – tzn. rozpisany każdy kolejny dzień na statku czyli gdzie i jakie zabawy, gdzie nauka tańca, co się dzieje w kasynie i jak się ubrać (dzień kapitański, gala dzień, sport dzień, dzieci-kwiaty dzień itp.) oczywiście nie jest to obowiązkowe, ale widać było, że każdy bierze w tym udział i świetnie się bawi.
Życie nocne! Oj tak… dużo tego słuchajcie. Po dyskoteki, imprezy w różnych barach, casino i specjalnie zorganizowane atrakcje jak np. Dzień Kapitański. To taki dzień w którym każda kobieta ma okazję, żeby ubrać się w balową suknię, mężczyźni mogą wskoczyć w smokingi i jest piękny bal! Kobiety mogą zatańczyć z kapitanem statku i zrobić sobie z nim zdjęcie. Powiem szczerze, że kolejka była taka, że odpuściłam :). Kreacje tego wieczoru były niesamowite! Przyznam się, że musiałam wyglądać śmiesznie gdy obserwowałam suknie, biżuterię… Panów w smokingach, cygaro, koniak – sami rozumiecie ;). Fajnie coś takiego zobaczyć i uczestniczyć w takim wydarzeniu!
Ale już koniec o statku … Nasza wycieczka wyglądała tak:
- start Genua, Włochy
- 1 dzień – Barcelona, Hiszpania
- 2 dzień – na statku
- 3 dzień – Tanger, Maroko
- 4 dzień – dzień na statku
- 5 dzień – Teneryfa, Hiszpania
- 6 dzień – Madera Funchal, Portugalia
- 7 dzień – na statku
- 8 dzień – Malaga, Hiszpania
- 10 dzień – na statku
- 11 dzień – Civitavecchia, Rzym, Włochy
- 12 dzień Genua, Włochy – koniec.
Sporo tego było… niezapomniane chwile, krajobrazy, ludzie… a nawet powstały i nowe znajomości. 🙂 Czy warto? Sami oceńcie…
Mogłabym pisać o każdym miejscu wiele,ale… chyba wolę je pokazać… poniżej fotografie pewnych miejsc widziane moim obiektywem. :).